Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

1)Silnik zgasł na postoju;2)Zwiększenie obrotów na sprzęgle

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • 1)Silnik zgasł na postoju;2)Zwiększenie obrotów na sprzęgle

    leszekmw wiem co napisałem i nie widzę w tym nic dziwnego. Jak masz jakiś problem to to napisz albo zostaw dla siebie
    0
    tak
    0%
    0
    nie
    0%
    0

  • #2
    1)Silnik zgasł na postoju;2)Zwiększenie obrotów na sprzęgle

    Mam Octavię 1 z silnikiem benzynowym 1.6i 101 KM AKL z roku 2002.

    W skrócie, zdarzyły mi się ostatnio dwa dziwne problemy:
    1) Silnik zgasł bez powodu na postoju, niedługo po odpaleniu auta.
    2) 4 dni później, po wciśnięciu sprzęgła na postoju (próba zmiany biegu z wstecznego na jedynkę) silnik sam wszedł na wysokie obroty (2500-3000 obr/min, tak jakbym nadal trzymał stopę na gazie) i nie chciał z nich zejść mimo prób manipulacji wszystkimi pedałami, gałką zmiany biegów i sprawdzeniu czy dywanik nie wszedł pod pedał gazu. Pomogło dopiero przekręcenie kluczyka (wyłączenie stacyjki).

    Opis szczegółowy:
    1) Silnik zgasł samoczynnie na postoju na parkingu, a później dopiero za którymś razem z kolei udało mi się go uruchomić, a przy tych kolejnych próbach wciskałem lekko pedał gazu, bo to pomaga u mnie przy problemach z rozruchem. Jest zima (temp. otoczenia wynosiła ok. 0°C), ale rzadko mam problemy z rozruchem, bo akumulator jest stosunkowo nowy. Ten problem wystąpił następnego dnia po zatankowaniu do pełna na stacji pewnej znanej sieci paliw, na której zawsze tankuję i nigdy wcześniej takich problemów nie miałem, dlatego nie wiem, czy przyczyną mogła być zła jakość paliwa.

    2) Drugi problem wystąpił 4 dni później: Samochód stał ok. 15 minut na parkingu ze zgaszonym silnikiem po dłuższej szybkiej jeździe, po czym go odpaliłem i nim wycofałem, a następnie zatrzymałem się i wcisnąłem sprzęgło, aby wrzucić jedynkę i wtedy obroty silnika samoistnie wzrosły do ok. 2500-3000 obr./min, tak jakbym nadal wciskał pedał gazu, mimo że całkowicie z niego zdjąłem stopę. Miałem cały czas wciśnięte sprzęgło i gdy naciskałem potem parę razy ponownie pedał gazu, aby sprawdzić, czy się jakoś nie zablokował, to efekt był tylko taki, że obroty się jeszcze bardziej zwiększały, a po całkowitym puszczeniu pedału gazu wracały do ok. 2500-3000 obr./min. Żadne manipulacje gałką zmiany biegów ani pedałami sprzęgła, gazu i hamulca nic nie dawały, a sprawdziłem, że dywanik nie wszedł pod pedał gazu, więc po jakimś czasie przekręciłem kluczyk w stajce, aby wyłączyć silnik. Po ponownym odpaleniu silnik pracował dobrze i od tamtego czasu (tzn. przez ostatnie 4 dni) ani razu nie wszedł samoczynnie na wyższe obroty.


    Dodatkowo zauważyłem, że jeśli samochód stoi chwilę na mrozie na biegu jałowym, to później na ziemi pod rurą wydechową zauważam mokrą, bezbarwną plamę, spowodowaną przez parę z wydechu. Plama nie jest małą kałużą, tzn. nie jest spowodowana jakąś cieczą wylewającą się bezpośrednio z rury wydechowej, tylko jest wielkości trochę większej niż piłka do koszykówki i najwyraźniej jest spowodowana parą wydobywającą się z rury wydechowej. Nie wiem czy to normalne, bo nie pamiętam czy wcześniej tego nie było. Może przez wcześniejsze lata nie zwróciłem na to uwagi. Zauważam to tylko wtedy, gdy ziemia jest sucha - najwyraźniej to widać na jasnoszarej kostce brukowej. Czy to może być tylko para wodna, czy to może jakieś opary benzyny? Czy w przypadku Waszych samochodów też po chwili postoju na mrozie powstaje mokra, bezbarwna plama na ziemi od oparów z rury wydechowej?

    Dodam, że świece były rok temu wymieniane i wszystkie pozostałe części eksploatacyjne wymieniałem zgodnie z zaleceniami producenta, tzn. po odpowiednim przebiegu lub czasie. Przebieg samochodu to ok. 120 tys. km (autentyczny).

    Czy ktoś z Was miał podobne problemy albo wie co może być ich przyczyną?

    Komentarz


    • #3
      KrzysiekW, w jakim stanie jest przepustnica?
      VAG - diagnostyka - kodowania - adaptacje - PIN immo - adaptacje kluczyków
      Jeżeli post okazał się pomocny kliknij

      Komentarz


      • #4
        alxxx, nie wiem w jakim stanie jest przepustnica, nie znam się na tym. Czy mogę to w jakiś prosty sposób sam sprawdzić?

        PS. Trochę poszukałem i znalazłem w Internecie informacje, że przepustnica może być przyczyną gaśnięcia silnika krótko po odpaleniu oraz lekkiego falowania obrotów, ale nie znalazłem jeszcze informacji, żeby mogła być przyczyną takiego dużego zwiększenia obrotów (obroty się dużo zwiększyły, co było widać na obrotomierzu i słychać, a w dodatku obroty się zwiększyły na stałe aż do wyłączenia silnika, a nie falowały).
        Czy może się zdarzyć sytuacja, że te obroty zwiększą się podczas jazdy? Czy komuś z Was zdarzyła się taka sytuacja? Pół biedy, że to się zdarzyło na sprzęgle, na postoju, ale gorzej, gdyby to się mogło zdarzyć w trakcie jazdy. Na szczęście jeszcze nie znalazłem informacji o takim przypadku, więc mam nadzieję, że ten problem może wystąpić tylko na sprzęgle. W sprawie samego problemu zwiększenia obrotów na sprzęgle dorzuciłem trzy grosze do tego starszego wątku:
        Zwiększenie obrotów przy wciśnięciu sprzęgła
        Ten nowy temat założyłem, bo mój przypadek jest nieco inny.

        [ Dodano: Wto 31 Mar, 15 01:33 ]
        Aktualizacja: Już jakiś czas temu (bardzo krótko po moich ostatnich wpisach na tym forum z opisami problemów, bo objawy się z dnia na dzień pogarszały) oddałem auto do naprawy do serwisu, do którego od paru lat regularnie jeżdżę i mi je skutecznie naprawili.
        Żadna z wymienionych wcześniej przeze mnie usterek już nie występuje.
        Dodam, że do objawów, które mi uświadomił dopiero serwis, należało to, że wskaźnik temperatury zazwyczaj nie pokazywał 90 stopni, lecz mniej. Myślałem, że to z powodu niskich temperatur na dworze, ale okazuje się, że nawet przy niskich temperaturach silnik powinien się dogrzać do 90 stopni (po jakimś czasie) i tą temperaturę przez całą trasę później trzymać, a u mnie w trasie temperatura spadała (wg wskazań z deski rozdzielczej).
        Oczyścili i wyregulowali nastawnik, wymienili czujnik temperatury, termostat i chyba coś jeszcze, ale już nie pamiętam co. Zadbali o to, aby obroty na jałowym były odpowiednie (nie za wysokie, ani za niskie, chyba 800 obr/min). W każdym razie od tamtego czasu samochód mnie nie zawiódł i chodzi idealnie, a przed naprawą problemy zdarzały się coraz częściej.

        Komentarz

        POWRÓT NA GÓRĘ
        Pracuję...
        X